Zakopałem część własnej duszy...
15:21W życiu bywa tak, że niektóre rzeczy kończą się tylko po to, by ustąpić miejsca kolejnym. Idziemy do przodu i, wbrew wszystkiemu, nie możemy zawrócić, choćbyśmy nie wiadomo jak tego pragnęli. Ja również idę do przodu, a to, co pozostawiam za sobą, oddala się coraz bardziej mimo, iż myślami do tego wracam i wracać będę. Zawsze.
Tekst dedykuję tym, których dotychczas spotkałem na swej drodze, a którzy na długo pozostaną w mej pamięci. I jeśli jakikolwiek przypadek sprawił, że trafiliście na ten wpis, z pewnością domyślicie się, że to właśnie o Was chodzi.
Jakiś czas temu postanowiłem, że zmienię wszystko w moim życiu. Z początku zdawało mi się, że to tylko jedna decyzja, a jednak pociągnęła za sobą szereg konsekwencji. Dziś nie wszystkie przyjmuję z otwartymi ramionami, jednak niemożliwym jest zwalczanie i odwracanie czegokolwiek. Ostatnimi czasy każdy dzień, który dzieli mnie z tą osobistą rewolucją jest coraz cięższy. Nie mam na myśli tylko i wyłącznie nerwów, choć to one z pewnością górują. To tęsknota, która, jak na razie, jawi się bez jakiegokolwiek powodu. Dlatego postanowiłem zrobić coś, co pozwoli mi odetchnąć bez odrzucania tego, co budowałem w ciągu ostatnich kilku lat. Może niektórzy z Was uznają mnie za idiotę, ale zdecydowałem, że podzielę moją dusze na kawałki.
Właściwiej rzec, iż podzieliłem samego siebie na cztery równe części zakładając, że w chwili, gdy pozbędę się jednej, nie rozsypię się na drobniutkie kawałeczki. Ta, niemal nierozłącznie związana z pewnym miejscem (tym, które niebawem opuszczę), z pewnością byłaby brzemieniem, z czasem coraz cięższym. Być może dotarłbym do momentu, w którym nie dałbym rady go nieść dalej. Swoją drogą właśnie ta część w dużej mierze sprawia, że jestem taki, a nie inny...
Postanowiłem znaleźć miejsce, w którym ją zostawię. Nie na zawsze, rzecz jasna, gdyż obiecałem sobie, że do tego miejsca powrócę za kilka lat. Ale to tylko puste słowa i, zapewne, nic nie znaczące deklaracje, bez jakiegokolwiek oparcia. Frazy, jak każde inne. Okłamywanie samego siebie...
Lecz ta cząstka duszy będzie tam czekała. W tym miejscu, które znane jest tylko mi. Serce zaś pozostawiłem na swoim miejscu, bo ono także ma swój udział w tworzeniu. Teraz jednak to, co napiszę, będzie dziełem powstałym ze znacznie większym poświęceniem. Tak, ażebyście mogli czytać to z przyjemnością i abym ja po latach mógł w tych słowach szukać najróżniejszych znaczeń, które w tym momencie przechodzą przez moją głowę, lecz niebawem zanikną i będą małymi lukami w pamięci.
Tekst ten nie ma zakończenia...
...sensu zapewne też.
0 komentarze