W życiu bywa tak, że niektóre rzeczy kończą się tylko po to, by ustąpić miejsca kolejnym. Idziemy do przodu i, wbrew wszystkiemu, nie możemy zawrócić, choćbyśmy nie wiadomo jak tego pragnęli. Ja również idę do przodu, a to, co pozostawiam za sobą, oddala się coraz bardziej mimo, iż myślami do tego wracam i wracać będę. Zawsze.
Nas, ludzi, jest coraz więcej. Mimo, iż to już ponad 7 miliardów, każdy z osobna jest indywidualnym przypadkiem ludzkiej historii. Wszyscy ją piszemy - czy to historię ludzkości, czy naszą własną. Mamy swoje wspomnienia i przeżycia, które, niekiedy, pozostają znane tylko nam. Nierzadko nie pozwalamy innym zagłębiać sie w przeszłość chcąc coś ukryć, nie mówić, nie wspominać. Wszyscy, bez wyjątku.
Z pewnością wiecie, że do podjęcia każdego, nawet najmniejszego działania potrzeba motywacji. Wszak nic nie powstaje samo z siebie - stworzenie czegokolwiek wymaga wysiłku - ogromu wysiłku... I, rzecz jasna, chęci. Bezrozumne dążenie do czegokolwiek nie ma sensu, a często bywa i niebezpieczne. Przy dążeniu do celu, niezależnie od jego poziomu, musimy zachować ostrożność i nie wpaść w pierwszy dołek wykopany na drodze.
Chyba od zawsze lubiłem oglądać stare zdjęcia. Najbardziej interesowały mnie te czarno-białe, pokazujące miejsca, których dziś już nie ma lub które wyglądają zupełnie inaczej. Gdy byłem dzieckiem moja głowa budowała różne kreatywne historie i możliwe scenariusze najróżniejszych sytuacji. Z czasem, gdy dorastałem, nabierały coraz bardziej codziennego charakteru.
Często mówi się, że pisanie jest proste a ujmowanie własnych myśli w słowa, które będą zrozumiałe dla potencjalnego odbiorcy, nie jest sztuką. Jednak bardziej lub mniej pozytywny odbiór poszczególnych tekstów z czegoś wynika. Z czego, jeśli nie z umiejętności posługiwania się słowem?